czwartek, 27 marca 2014

(Recenzja) Shingeki no Kyojin







Co by było, gdyby w naszym świecie nagle pojawiły się ogromne tytany, pożerające miliony ludzi? Panika, niemoc i akty desperacji... Nieobce są naszym bohaterom anime Shingeki no Kyojin, którzy znaleźli się w nieciekawej sytuacji, stawiającej ich życie na szali. Walczyć o przeżycie czy może pozostać między masywnymi murami, które niekoniecznie mogą zapewnić całkowite bezpieczeństwo... Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy mając dosyć hańby i życia w klatce, postanowili wdać się w niekończące wojny z tytanami.




Akcja rozgrywa się w świecie, w którym rasa ludzka została wyniszczona przez bestie zwane tytanami. Mniejszość, która przetrwała tą zagładę, zamieszkała wewnątrz trzech ogromnych murów o nazwach: Maria, Rose i Sina, mając poczucie bezpieczeństwa, jednak zmieniło się to w dniu, kiedy po stu latach spokojnego życia kolosalny tytan zniszczył część muru Maria i razem z innymi pobratymcami wdarł się do miasta, pożerając mieszkańców miasteczka. Od początku fabuły poznajemy troje dzieciaków - Erena, Mikase i Armina, będącymi świadkami tej masakry, która sprawiła, że postanowili zaciągnąć się do wojska i walczyć z tytanami o wolność ludzkości.



Mury obronne (od lewej): Sina, Rose, Maria. Czerwone postacie-Tytani.


Jest to seria pełna emocji, w której nie znajdziemy ani grama komedii. Śmierć bohaterów niejednokrotnie wzbudza smutek, a obecność tytanów niepewność czy strach. Oglądając tą serię często może przychodzić na myśl to pytanie "Co by było gdyby... one naprawdę były w naszym rzeczywistym świecie?", później przychodzi ulga, że na szczęście nie jesteśmy w takiej sytuacji.
Wizja postapokaliptycznego świata nie jest ukazana w cudownym świetle - widzimy masę źle podjętych decyzji, nieudanych misji oraz ludzi padających jak muchy. Człowiek jest jak robak w porównaniu do tytana, którego można rozgnieść czy rozdeptać. Autorzy nie stronili od pokazania tej brutalności - pełno krwi i zwłok oraz widoków pożeranych ludzi (chociaż dało się spokojnie przy tym zjeść posiłek).

Od początku byłam przekonana pozytywnie wobec tej serii, gdy tylko zaczęłam ją. Fabuła zainteresowała mnie, a nawet ten masowy mord nie był taki straszny. Osoby, które nie czytały mangi przed obejrzeniem anime, wcale nie będą miały tak prosto z odgadywaniem dalszych losów bohaterów, a to ma swoje plusy. Zawsze zastanawiałam się, co ma takiego Shingeki no Kyojin, że ludzie uwielbiają tą serię. Po zakończeniu oglądania już znam powody - zniewalający ciężki klimat, akcje zapierające dech w piersiach i wywołujące łzy w oczach, ciekawość wobec nieznanych losów ludzkości... Tego można byłoby wypisywać w nieskończoność, więc kto jeszcze nie obejrzał SnK, niech zagospodaruje swój czas na poznanie historii ludzkości zagrożonej wyginięciem przez tytanów.


Shingeki no Kyojin