czwartek, 23 stycznia 2014

(Recenzja) Diabolik Lovers



Jest to kolejne anime z serii haremowego romansu... Lecz trochę ostrzejsze od Uta-pri czy Amnesii...



Zacznijmy od fabuły. Mamy piękną, o delikatnej urodzie dziewczynę - Komori Yui, która na polecenie ojca jedzie w nieznane jej miejsce. Wchodzi do domu, nie zostaje przez nikogo przywitana - atmosfera po prostu cudowna, (będąc na jej miejscu zadzwoniłabym do ojca w celu upewnienia się, czy aby na pewno dobrze trafiłam...).  Znajduje na sofie przystojnego chłopaka, ale... zimnego jak lód, w dodatku bez odczuwalnego pulsu... Chcąc wezwać karetkę, została przez niego nagle zaatakowana. Scena nieco przypominała zamiar zgwałcenia... Po tym poznajemy jego pięciu braci - męskich i atrakcyjnych o zniewalających spojrzeniach. Wszyscy w szóstkę są wampirami, a nasza Yui jest dla nich smakowitym kąskiem. Ponadto... Musi żyć z nimi w jednym domu, ale jak skończy się to dla niej?


Na szczęście główna postać żeńska nie jest tak ogłupiała jak w przypadku tej z Amnesii, chociaż nie różnią się od siebie stopniem bycia "sierotkami" wśród tylu mężczyzn. W porównaniu do tej drugiej Yui więcej mówi, nie wzdycha na każdym kroku, stara się poznać pewną prawdę i jest dociekliwą osóbką, jednak niestety jej mimika czasem kłóci się z jej słowami, a dokładniej mam na myśli sytuacje, w których mówi "Nie, proszę, nie rób", a jej twarz wygląda wtedy "Zgadzam się na to!". Poza tym oni nie są wcale życzliwi, nawet nie próbują być na siłę, są brutalni, sadystyczni i nie dbają o to, czy boli ją, czy nie. Każdy z nich jest inny, mimo że są braćmi. W połowie serii poznajemy trochę ich przeszłości.

Seria pod względem grafiki nie ma nic do zarzucenia, patrząc na całokształt, to jako jedyny minus zaliczyłabym opening, który nie spodobał mi się ani trochę. DiaLover jest to anime, nadające się na umilenie wieczornego czasu. Mnie osobiście fabuła wciągnęła dopiero po 9 odcinku, wtedy to zaczęło się coś dziać, nie liczę już tego ciągłego wbijania kłów w tą biedną dziewczynę.


 
DiaLovers








niedziela, 19 stycznia 2014

Cytaty - kolejna ich dawka.


"To jest głupie, ja jestem głupi i wy też jesteście głupi!" (książę Hakuryuu, Magi: Labyrinth of Magic)


"Z czasem, cierpienie łagodnieje. Ale Ja, nie chcę czasu, by je wyleczyć. Nawet jeśli chcemy uciec od bólu i zapomnieć o wszystkim, czekają na nas przeszkody, które nas zwolnią w dążeniu naprzód." (Ciel Phantomhive, Kuroshitsuji)


"Nonsensem jest dążenie do czegoś, co może w ogóle nie istnieć. " (Cornelius Alba, Kara no Kyoukai)


"Dobro i zło to jedynie dwie strony tej samej karty." (Charles vi Britannia, Code Geass)


"Ludzie mówią, że kłótnie kochanków umacniają ich miłość. Jednak kłótnia jest również pojedynkiem między dwojgiem ego. Szczerość bowiem nigdy nie doprowadzi ludzi do porozumienia. Być może nie uda Ci się uniknąć cierpienia w przeciągu całego życia… możesz jednak oszczędzić go bliskim." (Nana Osaki, Nana)



"Zwycięstwo nie jest dla tych, którzy nie potrafią używać swych masek." (Książe Schneizel, Code Geass)


"Można poznać ludzkie uczucia poprzez poznanie powodu płaczu." (Nunnally Lamperouge, Code Geass)


"Im dalej coś jest tym lepiej to widzę, ale kiedy coś jest blisko, tracę to z pola widzenia" (Nana Osaki, Nana)


"Nie można nazwać życiem czegoś, co się nie zmienia. To zwykłe doświadczenie." (Lelouch Lamperouge, Code Geass)



"Światełko w tunelu czy słaby promień nadziei może się zrodzić nawet z najgłębszego smutku." (C.C, Code Geass) 


“Fałszywe łzy ranią innych ludzi, fałszywe uśmiechy ranią nas samych…” (C.C, Code Geass)



"Świat jest już skąpany w szkarłacie. Teraz nie można się wycofać." (Kuran Yuuki, Vampire Knight Guilty)


"Świat jest piękny. Nawet jeśli jest pełen smutku i łez, otwórz swoje oczy. Rób to na co masz ochotę. Zostań tym, kim chcesz. Znajdź przyjaciół. Nie spiesz się i korzystaj z czasu, dorastając." (Tata Kotomi, Clannad)




niedziela, 12 stycznia 2014

Tabata


Tabata to trening, który umożliwia spalenie tkanki tłuszczowej, zwiększenie metabolizmu i kondycji. Ogólnie rzecz ujmując jest idealny, jednak nie jest lekki - ogromnie męczy. Nazwa wzięła się od nazwiska dr Izumi Tabaty, który zapoczątkował ten system. Początkowo był z myślą o sportowcach, a nie zwykłych ludziach.

Trening trwa ok. 4 minuty. Przed wykonywaniem tych ćwiczeń warto zrobić sobie krótką rozgrzewkę - bieg w miejscu, skakanka itp. Workout najlepiej wykonywać codziennie, ale z jednym dniem przerwy lub co drugi dzień.




Z muzyką z tego filmiku ćwiczę od dzisiaj (jest wykonana specjalnie do Tabaty).
Wykonuję ćwiczenia takie jak: squats, mountain climbers, jumping lunges, nieco zmodyfikowane burpees (na korzyść moją z racji tego, że na razie jestem początkująca) i 2 ćwiczenia z powyższego filmiku (które wykonują kobiety - skok do rozkroku i dotknięcie ziemi + pozycja jak do pompki i zejście na przedramiona i z powrotem do podparcia na dłoniach).

Wspomniałam o Tabata workout z tego względu, że zapoczątkował ją Japończyk - a w końcu jest to blog o Kraju Kwitnącej Wiśni. Poza tym wszystkim, którzy ćwiczą, życzę sukcesów, ogromnych efektów i przede wszystkim satysfakcji! Powodzenia!



niedziela, 5 stycznia 2014

Sūdoku





Według mnie sūdoku jest dość ciekawą grą i wymagającą myślenia, choć na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać "oh! przecież to taki banał". Jednym z pozytywów jest to, że wystarczy do niej kartka oraz coś do pisania... Często w różnych gazetach obok standardowej krzyżówki można znaleźć i japońskie sūdoku. Na stronach takich jak gry.pl również można znaleźć z pewnymi małymi ułatwieniami lub z możliwością wyboru poziomu trudności.





Sūdoku (jap. 数独) to gra, której oryginał Number Place (stworzony przez Amerykanina Howarda Garnsa) został przekształcony w Japonii i udostępniony światu pod nową nazwą. Błędnie niektórzy kojarzą, że ta gra pochodzi z Chin (no cóż, jak zwykle coś, co jest Japońskie jest przypisywane im). Celem tej gry jest po prostu wypełnienie diagramu o wymiarach 9 x 9 tak, by w każdym wierszu i kolumnie, a także w każdym z dziewięciu kwadratów 3 x 3 znalazło się po jednej cyfrze od 1 do 9. Sūdoku pojawiło się w Japonii w 1989r., ale stało się sławne dopiero w 2005r.


Sūdoku na gry.pl


Ciekawostki o Japonii




Pierwsza:

W Japonii istniało pewne przedsiębiorstwo budowlane Kabushiki-gaisha Kongō Gumi (Kongō Gumi), które było prowadzone przez jedną rodzinę (wywodzący się z Korei ród Kongō) przez 1428 lat (od 578r. do 2006r.)!


Druga:

Dużą popularność w Japonii ma bajka Oyasumi Kuma-chan (Dobranoc Mały Misiu), czyli nasz Polski Miś Uszatek).


Trzecia:

Jedynym cesarstwem na świecie jest Japonia, na której czele stoi cesarz Akihito.


Czwarta:

W Kraju Kwitnącej Wiśni istnieje pewien zwyczaj... Yobai, który polega na tym, że młodzi mężczyźni zakradają się po cichu w nocy do młodych kobiet i za ich zgodą uprawiają z nimi seks (zwyczaj ten pomału zanika z racji tego, że większość Japończyków wyjeżdża do miast).


Piąta:

33-letnia Japonka Ai Hasegawa chce urodzić rekina, zwracając uwagę na przeludnienie i niedobór żywności na świecie. Może idea szlachetna, ale po urodzeniu tego rekina, Ai chce go zjeść, wierząc że raz na zawsze rozwiązałaby się kwestia głodu.


Szósta:

Około 90 % społeczeństwa Kraju Kwitnącej Wiśni kupuje komiksy.


Siódma:

Rajio taisō to japońskie ćwiczenia radiowe, do których nadawana jest specjalna audycja z muzyką do ćwiczeń w radiu NHK (od 1951r.) w godzinach 6.30-6.40 oraz 8.40-8.50. 


Ósma:


W Japonii pałeczkami je się wszystko, nawet zupy, chociaż w niektórych restauracjach można dostać łyżkę, nóż i widelec.

Dziewiąta:

W automatach można kupić niemal wszystko - papierosy, wino, prezerwatywy, napoje jak kawa czy zielona herbata, kwiaty, używaną bieliznę itd.


Dziesiąta:

Śnieg w Japonii zwiastują białe, małe muszki zwane Yukimushi (yuki - śnieg, mushi - owad).










sobota, 4 stycznia 2014

Kawachi Fuji








Kawachi Fuji to piękny ogród, który wygląda jak z bajki i z pewnością jest idealny na spacer z ukochaną osobą (oczywiście, jeśli ktoś lubi romantyczny klimat) lub ogólnie w gronie znajomych. Znajduje się w Kitakyushu - w mieście leżącym na północy wyspy Kyushu, a sam tunel jest zrobiony z kwiatów wisterii w kolorach białym, fioletowym, różowym oraz kremowym. Glicynie (wisterie) są tam ogromne i ponadto dość stare (niektóre mają 100 lat), utrzymuje je specjalnie zbudowana konstrukcja, dzięki czemu można chodzić pod nią i podziwiać wspaniałe widoki.

Glicynie kwitną na przełomie kwietnia i maja - z tej okazji organizowany jest co roku Fuji Matsuri (Japoński Festiwal Wisterii) na wyspie Honshu w Tokio, Shizuoka i Okazaki.



Aż chce się zrobić wycieczkę do Japonii, zahaczając o takie wspaniałe miejsce... Położyć się i patrzeć na te piękne wisterie, czuć świeże powietrze i zapach tych kwiatów oraz oddać się marzeniom - cud, miód!


czwartek, 2 stycznia 2014

Szczęśliwego nowego roku!


Nyappy New Year!!!

http://nyanyan.it/upload/198264_rbs4lu09pvoa5xkcndmtzi32fye7q1w6j8hg.png.jpg
                                                                                       Źródło: nyanyan.it


Tym razem krótko chciałam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku, mimo że już wcześniej to zrobiłam przy życzeniach świątecznych! Trudno! Mam nadzieję, że sylwester udany - mój nie tak bardzo, jakbym chciała, ale i tak było nawet, nawet dobrze. Pierwszy raz zdarzyło mi się tak cholernie nie polubić kogoś, mimo że miałabym wspólne tematy z tą osobą - anime, manga i te sprawy. Cóż...

I mam kolejne nadzieje, że postanowienia już są gotowe do realizowania, oczywiście jak co roku;). U mnie to trochę ambitnie wygląda, a czy dotrwam, kto wie:D Szykuje się u mnie kendo, wznowienie lekcji gry na pianinie i pewnie znowu gdzieś pójdę śpiewać - jakiś chór lub zespół, no i jeszcze intensywniejsze ćwiczenia brzucha!


Powodzenia =^.^=  !