poniedziałek, 3 czerwca 2013

(Recenzja) One Piece


One Piece - anime o przygodach dzielnych (i niespotykanych) piratów Luffy'ego i jego załogi na podstawie mangi Eiichiro Ody. Pojawiło się ono w TV w 1999r. i nadal jest emitowane. Ujmując bardziej szczegółowo fabułę, to opowiada ona o Piratach Słomkowego Kapelusza (nazwa wzięła się stąd, że taki kapelusz nosi kapitan - Monkey D. Luffy). Chłopak chce zostać Królem Piratów i zdobyć One Piece - największy skarb, który zostawił po sobie Gol D. Roger.


"Na górze" od lewej: Nico Robin, Franky, Brook, Usopp. "Na dole" od lewej: Sanji, Monkey D. Luffy, Tony Tony Chopper, Nami, Roronoa Zoro.

(Nie jest to recenzja, a jedynie moje własne zdanie na temat tego anime)

Rok temu zauważyłam na wbijam.pl anime One Piece, więc zajrzałam tam z czystej ciekawości. Niestety jakoś odepchnęła mnie kreska, więc nie dokończyłam nawet połowy 1 odcinka (przez pewną piratkę - Alvidę). Przeraziłam się i odstawiłam. Uznałam je za żałosne anime i dziwiłam się, czemu inni uwielbiają je tak bardzo. Kilka dni temu włączyłam z powrotem, obejrzałam cały 1 odcinek i ku mojemu zdziwieniu pokochałam One Piece. Do dzisiaj nie potrafię sobie odmówić oglądania. Kreska nie jest taka zła, jak mi się wydawało. Czasem trochę dobijają mnie kształty twarzy, nosów czy ubrania i zachowania, ale fabuła jest cudna, więc po co zawracać sobie głowę drobnostkami. Walki tutaj są trochę inne niż w Fairy Tail czy Naruto. Są na swój sposób interesujące (co nie czyni gorszymi FT i Naruto). Szczególnie podobają mi się historie z dzieciństwa bohaterów w odniesieniu do późniejszych wydarzeń. Poza tym nie odpycha mnie fakt, że to anime ma już ponad 500 odcinków, bo ja już jestem przy ponad 144 i trochę za szybko lecą... Soundtracki podczas oglądania przypominają mi niektóre z Naruto czy Fairy Tail. Są nieco podobne, jednak nie takie same. Pochwalę Luffy'ego, który mimo że zachowuje się dziecinnie i głupkowato, to podczas walk i innych spraw staje się bardzo poważny i waleczny. Nie będę spoilerować konkretnymi przykładami... Poza tym Chopper jest słodki, szczególnie, gdy jest przerażony i krzyczy! Obie postacie lubię i właśnie o nich chciałam wspomnieć. Komedia w tym anime sprawia często, że płaczę ze śmiechu, ale czasem też ze smutku, gdy ktoś umiera. Brak romansu nie sprawił mi wielkiego zawodu, bo nie zawsze w anime pasowałby taki wątek. Wg. mnie One Piece to typowy Shounen, jednak nie przeszkadza mi to i nie powinno wielu innym dziewczynom.

Fabuła 10/10 (gatunek przygodowy, walki, komedia, dramat, fantasy; brak romansu)
Postacie 6/10 (przez dziwny wygląd niektórych postaci)
Muzyka 9/10 (na razie nie znam wszystkich openingów, te, co na dzień dzisiejszy przesłuchałam przypadły mi do gustu, z endingów tylko jeden)
Grafika 7/10 (bo nie każdemu musi się podobać)

Polecam bardzo! ;) Nie poznałam jeszcze wielu tasiemców, bo na ogół wolę oglądać krótkie serie, ale One Piece jest warte oglądania tak, jak Naruto i (podobno chwilowo wstrzymane) Fairy Tail.


3 komentarze:

  1. Naruto <3!
    Kiedyś na pewno to obejrzę, a teraz oglądam Naruto i Full Metal Alcheist! Masz cudny blog i genialny nagłówek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj warto, warto:D! Wakacje zbliżają się, więc będzie sporo czasu na One Piece;> Za to ja nie obejrzałam jeszcze Full Metal Alchemist, ale nadrobię zaległości:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń