Historia ta, opowiada o księżniczce zakochanej w swoim księciu.
Zapowiadało się, że będzie to miłość jak sen, lecz nie każda bajka musi
mieć swój własny nyappy end. On najwyraźniej czuł do niej chwilowe
zauroczenie, a ona pełna nadziei sądziła, że jest to zakochanie od
pierwszego wejrzenia z odwzajemnieniem.
Pewnego czasu... nie, nie za siedmioma górami czy lasami... żyły
sobie dwie rodziny, znały się od wielu lat. W jednej z nich wychowywał
się cudnej urody jasnooki brunet - Naoki, który uwielbiał zajmować się
informatyką. W przyszłości marzył, aby pójść na studia z tego kierunku,
ale także by pojechać do Japonii. Uwielbiał słuchać Vocaloid i chciał
stworzyć jedną unikatową postać - sławną tak jak Hatsune Miku. Miał
około siedemnaście lat, ale wyglądem przypominał o wiele starszego.
W drugiej rodzinie, siedemnaście lat temu na świat przyszła
czarnowłosa dziewczynka o imieniu Aiko. Była skromną i nieśmiałą
nastolatką ubierającą się na styl gothic lolit. Tak jak Naoki,
interesowała się Japonią i wszystkim co z nią związane. Poza tym, jej
zainteresowaniami były moda i śpiewanie oraz chciała zostać popularną
piosenkarką.
Obie rodziny mieszkały w mieście o nazwie Akaisora. Znajdowało
się tam jedyne liceum do którego Naoki i Aiko mieli chodzić za
kilkanaście dni. Pomimo że ich rodzice znali się od dłuższego czasu, to
oni nie mieli okazji się spotkać.
Nadszedł oczekiwany dzień rozpoczęcia roku szkolnego. Po kilku
godzinach strojenia się, Aiko wyszła z domu i była ubrana bardzo
elegancko – czarna, zgrabna sukienka podkreślająca jej kształty i buty
na obcasach. Natomiast Naoki udał się do szkoły po godzinie przygotowań.
Oboje mieli razem chodzić do tej samej klasy. Apel trwał 30 minut, a po
wygłoszeniu mowy przez dyrektora szkoły wszyscy uczniowie rozeszli się
do swoich sal. Naoki zauważając Aiko, podszedł i zagadał
- Ohayo. To Ty Aiko-chan? Ale wyrosłaś. – powiedział
- Ohayo Naoki. Ale to nasze pierwsze spotkanie. – stwierdziła Aiko
- Tak, ale moja mama pokazywała mi Twoje zdjęcia z dzieciństwa.
- O rety!
- Byłaś wtedy słodka. Widzę, że będziemy chodzić do tej samej klasy, wspaniale, czyż nie? – odpowiedział Naoki z uśmiechem
- Taaak. – rzekła, a na jej twarzy ukazały się rumieńce
Spotkanie w klasie skończyło się szybko, a po nim Aiko i Naoki wybrali się do kawiarni, poznać się lepiej.
Mijały dnie i tygodnie, a ich znajomość nabierała coraz
więcej barw. Z czasem zaczęli umawiać się na randki, a po paru zostali
oficjalnie parą. Rodziny cieszyły się bardzo z tego powodu, lecz po
dwóch miesiącach bycia ze sobą, on z niewiadomych powodów zaczął unikać
jej towarzystwa, pomimo iż chodzili razem do klasy. Ona czuła w sercu
smutek i tęsknotę za nim. Nie wykluczała najgorszych rzeczy, lecz bała
się z nim o tym poważnie porozmawiać, a nie chciała z nim zrywać, bo za
bardzo go kochała, lecz po jego zachowaniu widziała obojętność. Na
początku był dla niej jak książę i najważniejsza osoba w jej życiu, i
dla niego była w stanie odrzucić wszystko, nawet przyjaciół, byle by być
z nim. Ta dziwna sytuacja ciągła się parę tygodni, a ona nie wiedziała
co ma z tym wszystkim poczynić. Co noc płakała, aż do pewnego dnia, w
którym stało się coś na jednej z lekcji wf. Aiko grając w koszykówkę z
klasą, nagle straciła przytomność. Obudziła się w szpitalu, po czym jej
mama spokojnie oświadczyła, że będzie spodziewać się dziecka. Aiko
poprosiła rodziców, aby nie mówili nic ani Naokiemu, ani jego rodzinie.
Po powrocie do szkoły, Aiko udawała jakby wszystko było
dobrze, ale zachowanie jej chłopaka nadal się nie poprawiało. Pewnego
dnia, podeszła do niego i zapytała czy coś się stało, lecz on
odpowiedział jej, że nie. Na to ona, żeby w końcu się poprawił, bo
inaczej może być to koniec, ale on o dziwo nie zareagował szczególnie.
Wakacje się zbliżały, a wraz z nimi kryzys pary. W końcu doszło do
rozstania, a Aiko przestała chodzić do szkoły dwa tygodnie przed
rozpoczęciem dni wolnych. Dzień w dzień i co noc płakała. Nie mogła
niczego pojąć, nie wiedziała co zrobić. Nosiła dziecko Naokiego w sobie,
ale to ją nie uszczęśliwiało do końca, bo brakowało jej miłości.
Chciałaby, żeby ktoś zadbał o nią w tych trudnych chwilach.
Wakacje się skończyły. Idąc do szkoły, kolega Naokiego zaczepił Aiko i zaciekawiony, zapytał o jej brzuch
- Widzę, że przytyłaś, a może się mylę?
- Mylisz się. Ale to nieistotne.– stwierdziła Aiko obojętnie
- Serio? Wpadka z Naokim ? Biedna, odrzucił Cię. Ja się mogę Tobą zaopiekować. – zaproponował śmiało po czym chwycił ramię Aiko.
- Zostaw mnie. – krzyknęła zdenerwowana
- Dlaczego? Wolna jesteś. A tu nikt nie usłyszy Twojego krzyku złotko. –
stwierdził, a chwilę później zaczął się dobierać do niej.
Jednak w jego planach przeszkodził mu Naoki, uderzając go z pięści w twarz.
- Co chciałeś zrobić jej?! – oburzony zapytał
- A nic szczególnego Naoki. Ja już pójdę lepiej. – powiedział jego kolega i uciekł
- Nic Ci nie jest Aiko? – zapytał i wskazując na brzuch dodał - W ciąży jesteś? Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?
- Nie chciałam Ci psuć nastroju. – rzekła spoglądając na ziemię
- W sumie i tak nie zmieni to już mojej decyzji. Przepraszam, ale nie
kochałem Cię. To było zwykłe zauroczenie. – stwierdził Naoki
- Etto... – rzekła Aiko, ale nie dokończyła. Rozpłakała się i uciekła.
Naoki już nigdy więcej nie zobaczył swojej księżniczki,
która była mu wierna do końca. Oddana i zakochana znikła wraz z ich
dzieckiem. Ani jej, ani Naokiego rodziny nie wiedziały nic na temat
ucieczki. Szukali ją długi czas, ale w Akaisorze już nie było jej.
Dziewczyna, mająca nadzieję i sztuczne szczęście, że obdarzona jest
uczuciem odwzajemnionym miała dość całej tej sytuacji. Historia mogąca
się zakończyć nyappy endem niestety miała smutne zakończenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz