czwartek, 1 listopada 2012

Yume no yona ai

Wielkie miasta przepełnione są ludźmi zabieganymi przez codzienne obowiązki. W jednym z nich wiodła sobie spokojne życie para – chłopak i dziewczyna, lecz nie znali się aż do pewnego zdarzenia, które zaowocowało ogromne uczucie.

Dziewczyna miała na imię Yumi i była niezwykłej urody o jasnych, blond włosach kobietą hojnie obdarzoną przez naturę, uczącą się jeszcze w liceum. Lubiła czytać mangi i wybierać się na zloty organizowane przez bogatą firmę - Yatta. Razem z przyjaciółką – Mirabi planowały udać się na kolejne wydarzenie, które miało być imprezą cosplayową. Pozostały im dwa tygodnie, a nadal nie miały pomysłu za co się przebrać.
- Etto Mirabi, może uszyłybyśmy kostiumy Vocaloidów? Na przykład: Hatsune Miku i Megurine Luka ?
- Wspaniały pomysł ! A wiesz co? Słyszałam, że syn prezesa firmy organizującej te eventy ma przenieść się do naszej szkoły. Czyż to nie cudownie? – powiedziała z zachwytem Mirabi
- Prawie jak sen, ale dlaczego akurat do naszej? – zapytała ze zdziwieniem Yumi
- Nie mam pojęcia, ale istotne, że akurat wybrał nasze liceum. O! Chodźmy tutaj, widzę, że mają śliczne materiały. Na pewno przydadzą nam się w szyciu naszych cosplayi. – odpowiedziała wskazując na pobliski sklep.

Przyjaciółki spotykały się parę nocy pod rząd by szyć ich stroje na imprezę, a były wakacje, więc nie musiały martwić się szkołą. Po paru dniach skończyły je. Yumi uszyła strój Hatsune, zaś Mirabi – Luki. Dzień przed zlotem, dziewczyny poszły do sklepu, aby zakupić peruki do ich cosplayi.

Nadszedł w końcu długo oczekiwany dzień – była to sobota, a zlot odbył się na ogromnym placu przed budynkiem firmy Yatta i jak się okazało później, zorganizowali między innymi wybory najlepszego cosplaya. Ludzie, którzy nie brali udziału w konkursie mieli oceniać. Bez dłuższych zastanowień wyłonili najlepszy strój męski. a posiadał go syn prezesa – Ichiyo. Ichi był wysokim, ciemnowłosym chłopakiem o brązowych oczach do którego każda wzdychała. Wybór najładniejszego kostiumu żeńskiego był trudną decyzją, ale w końcu wskazali na strój Yumi. Ponadto Yumi została okrzyknięta księżniczką wraz z swoim księciem – Ichiyem. Jej wygląd był fascynujący. Wszyscy dobrze się bawili od rana do wieczora, lecz kontakt pary książęcej urwał się po zakończeniu eventu. Wakacje minęły szybkim tempem i zaczęła się znowu szkoła.
Pierwszy dzień po wakacjach dla Yumi zaczął się niespodzianką – nie zadzwonił jej budzik, przez co zaspała. W szkole zjawiła się dopiero na trzeciej lekcji. Weszła do klasy szybko, po czym usłyszała
- Dobrze się spało ? – zapytał nauczyciel z głupim wyrazem twarzy
- Ależ tak! Gomenasai za spóźnienie. Nigdy więcej już się to nie powtórzy. – odpowiedziała pokornie
- Mam nadzieję. Od dzisiejszego dnia będzie siedzieć obok Ciebie nowy uczeń – Ichiyo Mashira. – stwierdził.
Yumi usiadła spokojnie do ławki, spojrzała dyskretnie na Ichiego, lecz przez ten cały czas patrzył się na nią, co ją zawstydziło, po czym szybko odwróciła wzrok w inną stronę.
- O rety, on się na mnie patrzył. Może przypomniał sobie tamten zlot. – powiedziała w myślach.
Po lekcjach Yumi udała się do szafek z Mirabi.
- Hej... Mirabi. Gomen, ale wracaj beze mnie. Zapomniałam zeszytów z klasy
- Pewnie. To do jutra. – odpowiedziała Mirabi

Wracając do klasy, Yumi zauważyła, że ktoś jeszcze przebywa tam. Otworzyła drzwi i weszła. Na policzkach pojawiły się rumieńce, jednak nie przeszło jej przez myśl, że tą osobą może być Ichiyo. Przez chwilę szukała zeszytów, nie mogąc ich znaleźć podeszła do niego i odezwała się z ledwością.
- Ichiyo-kun nie widziałeś moich zeszytów?
Chłopak popatrzył się na dziewczynę i sięgnął ręką do swojej torby po coś.
- Proszę. Chciałem Ci je zabrać i oddać jutro, ale skoro już tu jesteś – powiedział oddając zeszyty, po czym wstał z ławki i stanął dość blisko Yumi.
- Dziękuje! Jestem Ci dłużna – odpowiedziała z uśmiechem cofając się lekko do tyłu.
- Coś się stało? – zapytał chłopak. Dlaczego się cofnęłaś? Nie gryzę przecież – dodał
- Ano, nie, nic się nie stało...
Na twarzy Yumi było coraz więcej rumieńców i dziewczyna nie wiedziała co zrobić w tej niezręcznej sytuacji, a po chwili chłopak podszedł do niej bliżej znowu i chwycił rękami jej ramiona.
- Ichiyo-kun ?! – rzekła zdziwiona Yumi
- Od czasu naszego, pierwszego spotkania nie mogłem przestać o Tobie myśleć i bardzo się ucieszyłem, że zostaliśmy wtedy wybrani w konkursie. – odrzekł Ichi.

Chłopak przez jakiś czas patrzył się w błękitne oczy Yumi, po czym delikatnie musnął jej usta. Uniósł głowę, spojrzał na nią jeszcze raz, przytulił do siebie i zaczął całować. Namiętności nie brakowało ani trochę, oboje się obdarzali uczuciem od pierwszego wejrzenia.

2 komentarze: